„Tego
kwiatu jest pół światu” mówi stare przysłowie, którego używamy zazwyczaj, gdy
ktoś ma złamane serce i z utęsknieniem opowiada o swoim byłym partnerze.
Dzisiaj skupimy się na płci męskiej, bo faktycznie jest jej pół światu, a aby
opisać każdego z osobna potrzeba by chyba nieskończonej ilości stron. Ja jednak
spróbuję podjąć wyzwanie i scharakteryzuję dzisiaj 9 typów Hiszpanów, o których
mieszkając tutaj na pewno słyszeliście lub mieliście nawet okazję ich poznać.
Choć umówmy się, takich mężczyzn spotkać chyba można na całym świecie, więc
wpisem podzielić się możecie z każdym.
PIOTRUŚ
PAN
Wieczne
dziecko. 30 lat a wciąż mieszka z rodzicami. No tak, przecież nadal studiuje i
chyba nigdy nie zamierza skończyć. A jeśli nie studiuje to pracuje, ale że nie
zarabia dużo, to nie stać go na własne mieszkanie. Zresztą wszędzie dobrze, ale
w domu najlepiej. Mama ugotuje obiad, zrobi kanapki do pracy, posprząta i kupi
gazetę. Dobrze, jeśli chociaż coś w życiu robi, bo trafi się i Piotruś Pan aka
NINIO – ni trabaja, ni estudia, co oznacza, że ani nie pracuje, ani nie
studiuje, ale na utrzymaniu rodziców siedzi. Jeśli podobnie jak Piotruś Pan nie
masz zamiaru nigdy dorastać, a Twoją aspiracją jest spędzenie całego tygodnia w
łóżku, by w weekend ruszyć na imprezę, będzie to partner idealny.
PAN
TRICEPS
Może
pochwalić się bicepsem wielkości beczki z piwem, którym bez problemu powaliłby
słonia. W całym swoim życiu nie dotknął ani jednej książki, za to telewizję
ogląda bardzo chętnie. W tygodniu podjeżdża pod siłownię swoim stjungowanym
Golfem, który nie przypomina już nawet samochodu, gdzie przy akompaniamencie
krzyków ogra wylewa siódme poty. A w sobotę w ramach nagrody imprezuje do
białego rana. W klubie sieje postrach, nawet czasem myli się go z ochroną. W
niedzielę przy piwku opowiada kolegom o kolejnych nocnych zdobyczach wymieniając
każdą następną lalunię chwaląc się wielkością
miseczki jej stanika. Na romantyczne wakacje Cię nie zabierze, pięknych wierszy
pisać nie będzie, bo co drugie słowo musiałoby być ocenzurowane, ale u jego
boku na pewno poczujesz się bezpiecznie.
PIŁKARZ
Zapalony
fan piłki nożnej. Nie ma nawet mowy o tym, aby opuścił choćby jeden mecz swojej
drużyny, za którą walczyłby do upadłego. Jego garderoba to w większości
koszulki piłkarskie, a wszystkich graczy swojej ukochanej drużyny z ostatnich
50 lat potrafi wymienić w ciągu 60 sekund. Barcelona nie jest dla niego stolicą
Katalonii, a miastem, w którym gra umiłowany piłkarz Messi. Planując przyszłość
z Piłkarzem dobrze ją przemyśl, bo pewnie nie zawahałby się oddać własnej nerki
za wejściówki na Mistrzostwa Świata, a gdy do głowy przyjdzie Ci powiększenie
rodziny, pamiętaj, aby narodziny dziecka nie wypadły w dniu meczu, bo
pierworodnego na świecie przywitasz sama.
PAN
NIEZDECYDOWANY
Dzisiaj
tak, jutro nie. Dzisiaj jestem, jutro mnie nie ma. Dzisiaj dzwonię do Ciebie,
bo mam ochotę Cię zobaczyć, ale jutro przestaję nagle odpowiadać. Znikam na
trzy miesiące, by bez zapowiedzi pojawić się pukając do Twych drzwi. Pan
Niezdecydowany nie wie, czego chce od życia. Nie potrafi wziąć byka za rogi i
pokierować swoim losem. Wiecznie zamulony, „nie wiem” to jego ulubione zdanie,
a po drodze lubi popełniać najgłupsze błędy życiowe. Jeśli nie przeszkadza Ci
potrzeba wysłania petycji dnia poprzedniego, aby zastanowić się, co będziecie
jeść na obiad dnia następnego, to partner idealny dla Ciebie.
IMPREZOWICZ
Fiesta
to jego drugie imię. Może mieć normalne życie i stałą pracę, ale nie przepuści
żadnej imprezy. Każdy weekend rozpoczyna i kończy w dyskotece, a idealne
wakacje to wypad na Ibizę, gdzie roi się od klubów. Wiecznie pijany lub na
kacu. Pieniądze w większości przeznacza na balangi, a w mieszkaniu ma kolekcję
butelek wszystkich alkoholi świata. Impreza to nie rozrywka, to jego styl
życia. Idealna partnerka Imprezowicza to tak, dla której nie istnieje weekend
bez dobrej fiesty.
TURYSTA
Turysta
to przejściowy typ w życiu mężczyzny. Wyjeżdża na wakacje, upragniony urlop, na
który odkładał cały boży rok. I właśnie na tym wypoczynku zmienia się nie do
poznania. Nie ma nic do stracenia, więc szaleje na całego. Codziennie impreza, codziennie
kolacja w drogiej restauracji, codziennie inna dziewczyna u boku, codziennie
plaża i mohito. Wakacyjny romans z Turystą? Nie licz na nic więcej. Pamiętaj,
że gdy wakacje się skończą, wróci do rzeczywistości, a to co działo się na
urlopie, pozostanie jedynie w jego pamięci.
PAN
HISZPANIA
Pan
Hiszpania kocha swój kraj. Kocha to za mało powiedziane, miłuje go ponad
wszystko. Hiszpania ma najlepszy klimat, Hiszpania ma najlepszą kuchnię,
Hiszpania ma najlepszych sportowców, Hiszpania ma najpiękniejsze krajobrazy,
Hiszpania ma piękną muzykę. Bo Hiszpania to w ogóle wszystko ma takie naj, a
inne kraje nie dorastają jej do pięt. Mówi tylko po hiszpańsku, bo przecież to
najpiękniejszy język, a na dodatek najczęściej używany zaraz po angielskim i
chińskim. Pan Hiszpania nie przegapi okazji, aby opowiadać o kulturze swojego
kraju i chwalić wszystko co hiszpańskie. A walki byków? Przecież to sztuka!
PAN
ANTY-HISZPANIA
Ten
typ bardzo często spotkamy w Katalonii. Pan Anty-Hiszpania jest anty, bo
przecież Katalonia to nie Hiszpania. Wstydzi się, że wciąż jest częścią tego
kraju i obraża się, gdy ktoś nazywa go Hiszpanem. Bo przecież Katalonia, czy
Kraj Basków mają swoją historię, kulturę i język, dlatego powinny być osobnymi
państwami. Rzadko usłyszysz, jak mówi po hiszpańsku, a jego noga nie postanie
na terenie kraju, jeśli przekraczałaby już granicę Katalonii.
DOWCIPNIŚ
Hiszpanie
lubią żartować, dużo się śmieją i wciąż opowiadają dowcipy. Dowcipniś jednak
chce przebić każdego z nich i z jego ust nie wychodzi nic poza ciągłymi
żartami. W swoich zasobach zabawnych tekstów zawsze znajdzie odpowiednio
dopasowany do sytuacji żart. Problem pojawia się jednak, gdy nie zna granic i
nie wie, że w pewnych momentach żarty nie są wskazane. Ze swoich dowcipów to on
sam śmieje się najgłośniej, a ludzie wokoło zaczynają ostatecznie przeglądać
wiadomości w poszukiwaniu wzmianki o ucieczce pacjenta ze szpitala dla
wariatów.
Pamiętajcie,
że opisane typy mężczyzn są mocno przerysowane i mają zwyczajnie bawić. Z
pewnością i w każdym kraju znajdzie się Turysta, Piotruś Pan, czy Pan Triceps.
My jednak rozmawiamy o Hiszpanii, a uwierzcie, że takich właśnie facetów miałam
okazję poznać i to nie raz. A Wy macie jeszcze jakieś pomysły?
Spodobało się? Udostępnij dalej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz