czwartek, 21 września 2017

Co zrobić, by być jak Hiszpan?


Pisałam Wam już kiedyś o tym, jaki jest typowy Hiszpan. Osoby, które mieszkają w Hiszpanii na pewno bez zastanowienia byłyby w stanie wymienić przynamniej kilka wspólnych cech tej nacji. Tak to już jest, że mimo odrębnego charakteru, wyjątkowej osobowości i własnego temperamentu, również miejsce pochodzenia i wychowania ma wpływ na nas i na nasze przyzwyczajenia. Decydując się na emigrację dla własnej wygody należałoby zaadaptować i przystosować się do danego miejsca. W praktyce nie zawsze okazuje się to tak łatwe, jak brzmi w teorii. Co więc zrobić by być jak ten nasz ekstrawertyczny, radosny 
i… spóźnialski Hiszpan? Jak dostosować się do życia w Hiszpanii, aby móc czuć się w nim jak 
„u siebie”? Przeczytajcie kilka żartobliwych wskazówek, których zastosowanie na pewno ułatwi Wam funkcjonowanie w tym pięknym kraju i kto wie, być może z czasem ktoś nawet nie zauważy, że jesteście Polakami i weźmie Was za tubylców.

RELAKS

No stress. Mottem życiowym wielu Hiszpanów jest relaks i odpoczynek. Nie stresuj się byle drobnostką. Uśmiechaj się, zagadnij panią w sklepie, nie przejmuj się jutrem, liczy się tu i teraz. Nie spiesz się, obowiązki nie uciekną, jeśli dzisiaj nie uda Ci się czegoś załatwić lub wywiązać z umowy, w ogóle się nie martw, zrobisz to dnia następnego. Zawsze musi się znaleźć chwila na poranną kawę przed pracą, którą pijesz każdego dnia. Zaspałeś i spóźnisz się na spotkanie z przyjacielem? Poczeka. 20 minut jest do wybaczenia, zresztą on pewnie też dotrze z opóźnieniem.

JEDZ, JAK HISZPAN

Nie żadna pizza, nie pierogi, czy schabowe klepane w domu. Jedz typowe hiszpańskie specjały, w których miłują się tubylcy. Menú del Día za 9.95 euro byłoby trafnym wyborem. Dwa dania (zapomnij o gorących zupach na pierwsze, a już broń Boże latem!), wino i woda na stole oraz koniecznie pokrojona w koszyczku bagietka. A jak gotujesz w domu, to ową bagietkę kupuj zawsze w piekarni obok. Codziennie. Po obiedzie i obowiązkowym deserze nie odmawiaj serwowanej mini kawki. Jedynym ciepłym napojem, który spożywasz powinna być bowiem kawa. No, ewentualnie napar ziołowy, gdy doskwiera Ci ból żołądka. W domu do obiadu nie zapomnij włączyć Simpsonów. Każdemu szanującemu się Hiszpanowi przy posiłku towarzyszy rodzina żółtych ludków. Przywyknij również do hiszpańskich godzin. W Barcelonie Menú del Día najczęściej zjesz między 13.30 a 16.30, na kolację nie wybieraj się wcześniej niż o 21.30, a sjestę… w sjestę po prostu odpoczywaj, w końcu i tak w większości sklepów znajdziesz wtedy kartkę na drzwiach z wielkim napisem „zamknięte”.

NIE BĄDŹ TURYSTĄ

Unikaj zatłoczonych miejsc. Im więcej ludzi, tym mniej wśród nich Hiszpanów. Miejsca turystyczne zostaw turystom. Koniecznie ukrywaj się w czasie największym upałów. Przy 40 stopniach na zewnątrz zazwyczaj spotkać można jedynie przyjezdnych fotografujących każdą ścianę każdego budynku. Rozmawiaj po hiszpańsku i przede wszystkim rozmawiaj głośno. Po angielsku w Hiszpanii mówią głównie turyści, a Ty za turystę przecież nie chcesz uchodzić. Jeśli jednak przyjdzie Ci już użyć obcojęzycznego słowa, pamiętaj, aby wypowiedzieć je również „po hiszpańsku”, tak jak je czytasz, a przed literkę „s” dodać „e”. Oglądaj zatem espideramana, myj zęby kolgate, zatrzymuj się przed znakiem estop, dodawaj do potraw przyprawę kurry, ucz się na historii o Estalinie i oglądaj filmy Estivena Espilberga.

MIŁUJ WSZYSTKO, CO HISZPAŃSKIE

Na pewno wiesz, że każdy Hiszpan kocha swoją kulturę, jest dumny ze swojego ojczystego języka i hiszpańskich tradycji. No, może nie każdy, bo Katalończyk wyjątkowo kochać będzie kulturę katalońską, a Bask baskijską, ale powszechnie utarło się, że co hiszpańskie to najlepsze. Dlatego oglądaj hiszpańskie filmy, przede wszystkim śmiej się głośno z hiszpańskich komedii. A jeśli zdarzy Ci się obejrzeć coś amerykańskiego, zapomnij o napisach, bo od dziś wszystkie filmy oglądasz z dubbingiem. Muzyka też najlepiej, aby była hiszpańska, zwłaszcza dużo reggeatonu. Shakira i Enrique Iglesias dla Ciebie śpiewać już będą jedynie w języku hiszpańskim.

BĄDŹ JAK HISZPAN

Zapomnij o swoich polskich przyzwyczajeniach. Jeśli chcesz być traktowany jak tubylec, musisz przyjąć ich styl życia. Zacznij od poszukiwań przyjaznego baru niedaleko miejsca zamieszkania, do którego to chodzić będziesz na poranną kawę, oglądać mecze, czy zwyczajnie napić się piwa. Z czasem wszyscy będą Cię już tam kojarzyć i bez pytania serwować Ci Twój ulubiony przysmak. A wspomnianym wyżej meczom niech towarzyszy zawsze wiele emocji, okrzyków i wiwatów. Jeśli mieszkasz w Barcelonie nie zapomnij otradycji niedzielnego wermutu. W południe każdego ostatniego dnia tygodnia wybierz się z grupą znajomych do któregoś z barcelońskich barów na degustację wermutu, czyli rodzaju aromatyzowanego wina. Jeśli któregoś sobotniego wieczoru postanowisz udać się na imprezę, pamiętaj, żeby nie wychodzić z domu wcześniej niż o 1. No chyba, że po to, aby udać się do baru na skosztowanie paru drinków przed wejściem do klubu. Baw się po hiszpańsku, z dyskoteki wychodź wraz z pierwszymi promieniami wschodzącego słońca. Oprócz tego, że mówić musisz głośno gestykulując przy tym, jak najwięcej potrafisz, przy okazji nie oszczędzaj języka i rzucaj raz za razem jakiś wulgaryzm, który na pewno ubarwi Twoją historię.

Już wiesz, co robić i jak zachowywać się, by w Hiszpanii czuć się jak tubylec. Nie bierz jednak wszystkiego nazbyt dosłownie, pamiętaj, że żartobliwie i z dystansem to również dewiza Hiszpanów. Tekst jak zwykle napisany jest oczywiście z dużą dawką humoru. Nie ma na celu wyśmiewania się, ani obrażania Hiszpanów i ich przyzwyczajeń, a zwykłe ukazanie hiszpańskich realiów w zabawny i celowo przerysowany sposób. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz