Świat
składa się z mnóstwa stereotypów. Stereotypy możemy usłyszeć właściwie na każdy
temat. Jak duże jest nasze zaskoczenie, gdy oczekiwania nie okazują się jednak
trafne. Mity na temat danego miejsca rodzą się zazwyczaj z braku wiedzy na jego
temat. Ci, którzy w Hiszpanii nigdy nie byli, na pewno w głowie zbudowali sobie
pewną wizję tego kraju. Jesteście ciekawi, jakie są najpopularniejsze mity,
które krążą o Hiszpanii? Zobaczcie sami i przekonajcie się, jak staram się je
obalić.
SŁOŃCE
365 DNI W ROKU
Hiszpania
wielu osobom kojarzy się ze słońcem, plażami i kąpielami w morzu. Niektórym
wydaje się, że słońce świeci tu przez wszystkie 365 dni, a jedyną porą roku
jest lato. Jakim szokiem musiałby być dla nich fakt, że w Hiszpanii również
bywa zimno. Ba, pada tu nawet śnieg! Akurat nie w Barcelonie, ale choćby w
Galicji. Zimą zakładamy kurtki zimowe i grzejemy się w domach. Jasne, nie jest
to zima jak w Polsce, czy w Rosji, ale zimno, owszem również do nas zagląda.
SJESTA
Jak
Hiszpania to musi być i sjesta. Na pewno każdy Hiszpan ucina sobie przynajmniej
dwugodzinną popołudniową drzemkę. W czasie sjesty ulice straszą ciszą, bary i
sklepy świecą pustkami, świat umiera. Dzień bez sjesty to dla Hiszpana dzień
stracony. Błąd. Większość sklepów w Barcelonie faktycznie zamykanych jest na
czas sjesty, ale uwaga, ta wiadomość może być szokująca! Znacznie przeważająca
liczba osób nie śpi w ciągu dnia! 83% Hiszpanów deklaruje, że nie ucina sobie
popołudniowej drzemki – sjesty. Szok, co?
FIESTA
Impreza
to nie rozrywka, impreza to styl życia. Z czym Hiszpania kojarzy się zwłaszcza
młodym ludziom? Tak, z wielką balangą. Panuje przeświadczenie, że przeciętny
Hiszpan spędza połowę swojego życia imprezując. Opuszczając miejsce pracy z
torby wyciąga pospiesznie pierwsze piwo, by już po chwili wskoczyć do
pobliskiego baru i zamówić kolejne. A weekend bez dyskoteki nie istnieje. Tak,
Hiszpanie to naród radosny, lubiący zabawę i cieszący się sporą liczbą świąt
lokalnych i narodowych, ale fiesta to nie jedyna rozrywka, w której się lubują.
Szok, ale imprezy w pewnym momencie nawet już nudzą i większość znajomych Alberto
(bezdzietnych) woli pójść do kina, niż następnego dnia leczyć kaca.
TAPAS
Co
jedzą Hiszpanie? Tapas. Tapas to potrawa narodowa. Bo tak, wiele osób myśli, że
tapas to nazwa dania. Tapas na śniadanie, tapas na obiad, tapas na kolację. Jak
przyjedziesz do Hiszpanii, to koniecznie musisz spróbować tapas i pinchos, bo
to chluba Hiszpanii. Wiecie, kto z naszej dwójki częściej ma ochotę skoczyć na
owe tapas? Ja. Ja, nie Alberto. A Hiszpania pochwalić się może pyszną kuchnią,
która nie kończy się jedynie na bagietkach z dodatkami.
RELIGIA
W
Europie istnieje przekonanie, że Hiszpania to kraj nader religijny. Wiele osób
myśli tak zapewne słysząc o wielkich wielkanocnych procesjach i innych
religijnych zwyczajach. Nie mylmy jednak tradycji z religijnością. Kościoły
niestety często świecą pustkami, a młodych ludzi nie widzi się w nich niemalże
wcale. Gdy chrzciliśmy Alexa w Polsce, Alberto był w szoku, że kościół był
pełen ludzi. A najbardziej zaskoczył go widok ludzi młodych. Twierdził, że w
Hiszpanii nazwano by taką sytuację cudem. Jedyne 13% mieszkańców Hiszpanii
określa się jako praktykujących katolików, którzy uczęszczają regularnie na
msze święte. Zaskoczeni?
CORRIDA
Znakiem
rozpoznawczym Hiszpanii jest byk. Widząc czarnego byka do głowy przychodzi nam
tylko ten jeden kraj. Ludziom wydaje się, że walki byków odbywają się tu
codziennie, a towarzyszą im wiwaty i owacje zapatrzonych Hiszpanów. Gdyby
mogli, pewnie urządzaliby corridy na własnym podwórku. Torreador jest dla nich
jak papież, a niektórzy podobno nawet się do niego modlą. Kolejny mit.
Większość Hiszpanów jest przeciwnych tzw. „rozrywce”, którą są walki byków. W
wielu prowincjach zostały one zabronione oraz wciąż słyszy się o nowych
protestach oraz podpisywanych petycjach z prośbą o całkowity zakaz
organizowania walk.
TYPOWY
HISZPAN
Ten
nasz typowy Hiszpan będzie miał na pewno ciemne włosy, oczy i czarną brodę. Bo
przecież nie ma tu niebieskookich blondynów, niemożliwe. A, no i musi być
niski, bo wysokich Hiszpanów nie spotkasz. Dodatkowo charakteryzować go będzie
silny charakter, mocny temperament i nerwowość. Bo każdy Hiszpan jest głośny,
ekstrawertyczny i szybko traci zimną krew. Przy okazji z założenia nie będzie
mówił po angielsku, a i za granicą pewnie nigdy nie był. Bo Hiszpania
generalnie trochę taka zacofana jest. To jak? Muszę obalać ten mit? Myślę, że
nawet nie ma takiej potrzeby.
Taką
wizję Hiszpanii (celowo podkoloryzowaną) ma wiele osób, które o kraju wiedzą
niewiele więcej, niż fakt, że w FC Barcelonie gra Leo Messi. No i pewnie tacy,
którzy do Hiszpanii wybierają się jedynie po to, aby imprezować cały tydzień,
napić się dużo sangrii, wylegiwać się na całorocznym słońcu i zjeść narodowe
danie – tapas.
Spodobało
się? Udostępnij, być może ktoś dowie się czegoś nowego i zda sobie sprawę, że
wizja Hiszpanii, którą miał dotychczas przed oczami, była bardzo błędna.
Źródło danych procentowych: www.huffingtonpost.es
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz